Kroniki kryminalne – Blondynka z internetu
Po podwórku niosło się echo. Mężczyzna w pospiechu zbiegał po schodach. Nim wyszedł na ulicę uważnie rozejrzał się dookoła. Starając się nie przyciągnąć uwagi ulicznych przechodniów, wsiadł w taksówkę. Pół godziny później kupił bilet na najbliższy pociąg do stolicy. Zbieg nie wiedział dlaczego jedzie do Moskwy i co tam na niego czeka, ale zostać w Sankt Petersburgu było zbyt niebezpiecznie.